czwartek, 23 lutego 2017

Maredsous Tripel 10

Barwa jasnobursztynowa, drobnopęcherzykowa piana o niezłej trwałości. Jak zwykle powąchałem otwartą butelkę i szału nie było, ale po nalaniu do szklanki już tak :) Piwo ma niesamowity aromat słodkich czerwonych owoców (malina, truskawka, poziomka). Chwilami wpada w taką malinową mambę, ale to też jest przyjemne. W smaku też jest świetnie - lekka słodowość i belgijskie drożdże, które dają nieco przyprawowy posmak. Goryczki prawie brak. Piwo nie jest zbyt pełne i dobrze, bo przy takiej mocy (10% alkoholu) jest zaskakująco lekkie i pijalne. Alkoholu nie czułem wcale. Sam aromat owoców jest bardzo trwały, nawet przy ostatnich łykach wciąż przyjemnie pieścił moje nozdrza :)
Znakomite piwo, bardzo polecam. Nie pamiętam, kiedy jakiś trunek dał mi taką przyjemność!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz